Długo zbierałam się do napisania tego krótkiego podsumowania szóstego semestru. Co tu dużo ukrywać - miał to być najlepszy semestr, długo wyczekiwany. Miały być upragnione zaprzęgi, WKKW, natural... Tyle zajęć ćwiczeniowych... A skończyło się na siedzeniu w domu pod kocykiem, z laptopem na kolanach i gorącym kubkiem w ręku.
Sesja zimowa dobiegła końca, a to oznacza, że nadszedł czas na kolejny post z cyklu „Hipologia i Jeździectwo”. Połowa studiów już za mną. Minęło już 2,5 roku, odkąd zaczęłam swoją przygodę ze studiami. A wiem, że są wśród was osoby, które dopiero myślą nad wyborem odpowiedniego kierunku. Skoro tu jesteś, najprawdopodobniej myślisz nad wyborem Hipologii i Jeździectwa. Opiszę Ci, jak minął mi piąty semestr na tym kierunku. Kto wie? Może po przeczytaniu tego zdecydujesz, że to kierunek idealny dla Ciebie?