Turkusowo-brązowy komplet

Unknown - 05 września

recenzja kantara i uwiązu
Podczas zawodów, które odbyły się w Jastrzębiu-Zdroju zajęłam z Gracją trzecie miejsce. To był pierwszy nasz sukces i mam nadzieję, że nie ostatni. W paczce z nagrodą znajdowały się śliczne owijki polarowe. Niestety rozmiarowo były na kucyka za duże, więc podjęłam decyzję o sprzedaży. Po dwóch miesiącach "wiszenia" na portalu re-volta.pl w końcu udało mi się je sprzedać. Za pieniądze uzyskane z transakcji kupiłam śliczny komplet wyjazdowy - kantar z uwiązem. I właśnie te dwa produkty chciałabym wam zrecenzować.


W sklepie (a raczej na straganie) długo zastanawiałam się między dwoma egzemplarzami - kaktusowym kantarem z jasnym futerkiem oraz turkusowym z brązowym futerkiem. Zdecydowałam się jednak na tą drugą opcję z kilku powodów. Po pierwsze w ofercie sklepu nie było uwiązu pasującego kolorystycznie do kaktusowego kantara. Po drugie ciemne futerko jest łatwiejsze w utrzymaniu - nie brudzi się tak szybko. Po trzecie uwielbiam turkus i wiem, że Gracji w nim do pyszczka. 

recenzja kantara i uwiązu
Kantar należy do najnowszej kolekcji firmy START. Występuje w czterech wersjach kolorystycznych: czarno-beżowej, czarno-zielonej, brązowo-turkusowej oraz burgundowo-beżowej. Warto zwrócić uwagę na futerko - jest ono syntetyczne. Taśma z jakiej wykonano kantar jest podwójna - czyli powinna dłużej wytrzymać. Ogromnym plusem dla mnie (oprócz futerka) jest podwójna regulacja. Dzięki niej można odpowiednio dopasować kantar do pyszczka. A moja Gracka ma niewymiarową głowę. Kupiłam dla niej kantar w rozmiarze full - był to strzał w dziesiątkę, ponieważ pasuje idealnie i nie muszę się martwić, że cob jest za mały. Ta Gracinkowa nie wymiarowość mnie powala ;)

Gracji kantar przypadł do gustu. Przed aparatem pozowała jak zawodowa modelka. Póki co jednak kantar leży bezpiecznie schowany i będzie wyciągany tylko na specjalne okazje. O takie cacko warto przecież dbać ;)

recenzja kantara i uwiązu


Uwiąz jest natomiast firmy York. Kolorystycznie do kantara pasuje bardzo dobrze. Jest bardzo miękki. Wyposażony w normalny karabińczyk. Jest to mój drugi uwiąz z tej firmy z tym samym karabińczykiem. Trzeba bardzo uważać by do środka karabińczyka nie dostał się piasek czy woda - wtedy trzeba go naoliwić, bo chodzi wyjątkowo opornie.


Cena kantara wynosi 39 zł, natomiast uwiązu 20 zł. Nie są to ogromne pieniądze więc od czasu do czasu można zaszaleć i kupić taki zestaw dla swojego ulubieńca. Mnie nadal korci ten kaktusowy zestaw... Jak zarobię to taki Gracji sprezentuję ;)

Zapraszam również do zapoznania się z recenzją kompletu firmy Pionier Horse.

  • Podaj dalej

Wybrane z myślą o Tobie

4 komentarzy

  1. Osobiście ten zestaw kolorystyczny nie za bardzo mi się podoba, chociaż pewnie to dlatego, że nie przepadam za brązem :D.
    Post jest całkiem niezły, jednak w oczy rzuca się błąd:
    puki zamiast póki, jednak każdemu się zdarza ;).
    Pozdrawiam serdecznie, Ola =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje zdanie i dziękuję bardzo za komentarz :)

      Usuń