DIY - dajmy drugie życie podkowom

Podkowy od wieków są uważane za jeden z symboli szczęścia. Dlaczego? Powodów jest bardzo dużo, ale koniarze wiedzą, że znaleziona na padoku podkowa to symbol skurczenia się portfela. W naszych stajniach często gdzieś w kątach półek można znaleźć stare, zardzewiałe końskie buty. Bo co z takimi zrobić? Do kolejnego wykorzystania raczej już się nie nadadzą. Mam dla Was kilka pomysłów na danie drugiego życia podkowom. Dodatkowo przedstawię sposób na pozbycie się rdzy. Zapraszam do przeczytania 😉

Zacznijmy od przygotowania potrzebnych materiałów. 

Gdy nasze podkowy pamiętają jeszcze zamierzchłe czasy i pokrywa je spora warstwa rdzy - należy przed przystąpieniem do jakichkolwiek czynności pozbyć się korozji. W tym celu najpierw oczyszczamy podkowę drucianą szczotką. Najlepiej użyć tej miedzianej - pozbędziemy się rdzy, która nie "wgryzła się" aż tak głęboko. Do cięższych przypadków wybieramy kolejno mosiężną bądź też stalową. Dla wyrównania powierzchni podkowy używamy papieru ściernego. Dopiero tak przygotowaną powierzchnię możemy pokryć farbą. Osobiście polecam wszystkie te czynności wykonywać w rękawiczkach ochronnych. 

Dobór farby zależy już tylko od Was, od waszego gustu. Polecam kupić malutką puszkę - cena takiej waha się od 6 do 10 zł. Nie opłaca się kupować przez internet gdy zamierzamy odrestaurować tylko jedną czy dwie podkowy. Więcej zapłacimy za samą przesyłkę niż za puszkę farby. Osobiście polecam kupić specjalne farby do malowania metalowych powierzchni - nie kosztują one fortuny, a efekt będzie dużo lepszy. Dobór ozdób także zależy od Was. W każdym mieście znajduje się pasmanteria, w której znajduje się bardzo duży wybór. Czasem wystarczy tylko przejrzeć szuflady 😄

Cena odrestaurowania takiej podkowy to koszt farby i ozdób - myślę, że maksymalny koszt to 10 zł za sztukę, ale dla takich efektów, dla takiej dekoracji naprawdę warto 😊👌